"Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!

Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,

Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie

Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie(...)

J. Kochanowski



Witam w moim Zaciszu.

Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie tu coś dla siebie.

Zwolni, przysiądzie na chwilę... Zapraszam :)

Obserwatorzy

poniedziałek, 28 maja 2012

Ahoj marynarze :)

Witam się z Wami w ten upalny i piękny dzień :) Wspaniała jest ta pora roku, w zasadzie to już lato mamy.
Ja wciąż w dwupaku ;) i choć tego lata upał przez to dokucza mi niemiłosiernie, to jednak nie mogę się nim nacieszyć :)
Nie mogę się też nacieszyć moim brzuszkiem, który mam w planach mieć ostatni raz ;) Ciąża jest dla mnie niesamowitym czasem, pełnym wrażeń i wzruszeń... Pierwsze kopniaczki, ruchy maleństwa, czkawka... coś wspaniałego... W ciągu mniej więcej 2 tygodni prawdopodobnie zgubię już ten brzuszek... Więc tak... ku pamięci ;)



Nawiązując do tytułu dzisiejszego posta chciałabym Wam pokazać co nowego ostatnio wymodziłam. Wolnego czasu u mnie jak na lekarstwo, ale zatęskniłam za moimi robótkami baaaardzo.
Obie rzeczy niemal jak od kompletu, bo motyw ten sam, jednak kolory nieznacznie się różnią, a i miejsce docelowe też różne :)
Chustecznik, który zostanie wkrótce podarowany do grupy przedszkolnej mojego synka i kubełek na kredki bez pudełek, na stoliczek mojego starszaka :) Obie rzeczy bardzo mu przypadły do gustu. A co Wy o nich myślicie???







Teraz pochwalę się prezentem na Dzień Mamy i Taty, który był organizowany w środę w przedszkolu mojego dziecka. Dostaliśmy własnoręcznie wyhodowanego kwiatka i laurkę/wyklejankę :) We właściwym dniu moje dziecko podarowało mi jeszcze jedną laurkę, na której samo napisało "mama" i różyczkę w doniczce :)
Uwielbiam Dzień Mamy <3

Do następnego razu :*
Ps. Dziękuję za życzenia i gratulacje :*

czwartek, 10 maja 2012

"...a teraz maj dokoła maj wyświęca ogrody..."

...czyli "Ballada majowa". Nieustannie mnie urzeka w wykonaniu SDM - u.

Dlaczego dziś, po takim czasie nieobecności akurat to???
Przede wszystkim dlatego, że właśnie mamy maj, taki prawdziwy, ciepły, ukochany przeze mnie bezgraniczną miłością. Niczego od nas nie wymaga, no może poza zachwytem w jego kierunku ;)
Będę pisać o tym chyba co roku, że maj jest moim ulubionym miesiącem. Tak pięknym, delikatnym, pachnącym. Nie dziw, że nazwany został miesiącem zakochanych.
Ptaki śpiewają dla nas swoje trele, drzewa kwitną, łąki zielenieją... jednym słowem zakwita życie, co roku nowe, cudowne życie...
W tym roku jest u mnie inaczej. Chyba piękniej niż zawsze. Bo i we mnie tego maja kwitnie życie. Już, już ... lada chwila i będzie z nami. To moja córeczka <3 Mieszka sobie pod moim serduszkiem już pełne 8 miesięcy. Za równy miesiąc powinna być już z nami.
Chciałam się z Wami podzielić właśnie teraz tą moją radością. Teraz czyli właśnie w maju...
Znacie już też przyczynę mojej przedłużającej się nieobecności tutaj.
Czasami nie mam siły, ani ochoty, jest tyle rzeczy do zrobienia, ogarnięcia przez naszą rodzinę... Myślę, że mi wybaczycie.
Spieszę też donieść, że u mnie wszystko gra, czuję się dobrze (jak na 8 miesięcy ;) ), tylko staram się podopinać sobie wszystko na ostatni guziczek.
Pamiętajcie, że myślami jestem wciąż z Wami, nieregularnie, ale czytam Was, tylko na odpisywanie już brak sił, zwłaszcza po nadrobieniu tyllluuuu zaległości. Dziękuję za maile pełne troski i życzliwości, jesteście kochane :*
Pamiętam jednak o Was i niezmiennie Was ubóstwiam ;)
Witam też nowe osóbki, które zawitały w moje skromne progi. Rozgośćcie się :)
Do następnego razu :)