Wymianka anielska :)

Dziś oczywiście znowu w pośpiechu, bowiem robota czeka...
Chcę Wam koniecznie pokazać wyniki anielskiej wymianki, żeby nie odstawać za bardzo ;)
Nie wypada mi chyba pokazywać wyników w Nowym Roku ;p

Zatem...
Wymianka anielska organizowana była na blogu To co lubię przez Gosię. Czemu akurat ta wymianka?? Bo jak wiecie uwielbiam anioły i nie mogłam się zwyczajnie oprzeć pokusie :) Moje anioły są słone, ciekawa byłam też innych anielskich tworów :)
Gosia, osoba niezwykle zorganizowana, przemiła i wyrozumiała spisała się jak dla mnie na medal :) Bardzo Gosi dziękuję za zorganizwoanie tej fajnej zabawy!

Swój prezencik dostałam wczoraj od Kalisz Made z bloga o tej samej nazwie.
Dostałam fajną paczuchę (prawie) całą w blękitach ;p
Bardzo mnie niespodzianka ucieszyła, bo ani na drutach (szydełku) robić nie umiem, ani też szycie mi coś nie wychodzi...
Wszystko jest piękne i baaaaardzo mi się podoba! Pięknie się kłaniam w pas :D
Co ja tu dużo będę gadać, spójrzcie same:

Ja przygotowywałam prezent dla Lucyny z bloga Po nitce do kłębka. Wczoraj dostałam e-maila, że przesyłka odebrana, zaś Lucynka zadowolona :) Strasznie mnie to cieszy!!!

Oto co dostała ode mnie Lucynka:

Koniec już, no!! ;)
Bardzo dziękuję Gosi za przemiłą zabawę :)

Chciałabym jeszcze dodać, że trzeci raz brałam udział w wymiance, zawsze mam pietra, czy niespodzianka się aby spodoba... dlatego niesamowicie ważne są dla mnie choć strzępki informacji, że tak właśnie było!!! 

Dlatego bardzo dziękuję Lucynie oraz Bożence, że zechciały się ze mną podzielić swoimi wrażeniami, cieszy mnie niezmiernie fakt, że moje "duperelki" choć troszkę przypadły Wam do gustu!!!

No i oczywiście dziękuję Kalisz Made za przepiękny preznet. Tak mi w łapki zimno było, a zeszłoroczne rękawiczki gdzieś posiałam... a tu taka niespodzianka :)

Pozdrawiam Was dziewczyny ciepło i świątecznie!!!