"Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!

Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,

Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie

Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie(...)

J. Kochanowski



Witam w moim Zaciszu.

Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie tu coś dla siebie.

Zwolni, przysiądzie na chwilę... Zapraszam :)

Obserwatorzy

środa, 15 lutego 2012

Chusteczkę?

Pogoda za oknem piękna, choć wieje i mrozi. Mimo to tęsknie już bardzo za wiosną...
U mnie ostatnio bez zmian. Czasu na hobby niestety brak...
Pokażę Wam jednak dzisiaj coś, co powstało już jakiś czas temu, na moje osobiste zamówienie ;)
Chusteczki higieniczne u nas to podstawa, zawsze muszą być pod ręką. Tekturowe pudełka nie są zbyt ładne, ale też i mało praktyczne.
Jakiś czas temu powstał więc chustecznik, wtapiający się kolorystycznie w moje meble. Efekt mnie zadowala, choć w zamierzeniu miał wyglądać nieco inaczej ;)
Oto i on:





Dziękuję Wam za przemiłe słowa w komentarzach :)
Jesteście aniołami :*

wtorek, 7 lutego 2012

Kulinarnie :)

Witam :)
Wpadam jak po ogień, żeby poinformować Was, że mam się dobrze :) Dziękuję Wam dziewczyny za tak miłe gesty i życzenia powrotu do zdrowia :*
To chyba dzięki Waszym życzeniom wszyscy jesteśmy już zdrowi, a od wczoraj dziecko moje wróciło do przedszkola :)

Wreszcie i u nas pojawił się śnieżek, mój mały jest wniebowzięty. Ja w sumie też się ucieszyłam, ale chyba już mógłby sobie zniknąć ;p Mówiłam, że jestem ciepłolubna?? Pewnie mówiłam, no i tego się trzymam. Wiosenna zima była piękna i mam nadzieję, że wkrótce powróci, a po niej przyjdzie już właściwa Pani Wiosna :D

Ja niestety z pracami nadal jestem dalekoooooo... czyt. nic nie tworzę ostatnio. No może prócz kulinarnych rzeczy. Dogadzam sobie strasznie :) Zapraszam do stołu:

 Muffiny karmelowo - bananowe. Przepis znalazłam na blogu White Plate. Zastanawiałam się dlaczego tam są takie blade, a moje wyglądają jak murzynki... no i wreszcie doszłam, że dałam sporo więcej masy krówkowej, która miała ciemny kolorek. Były pyszne.... tego samego wieczoru zrobiłam kolejną porcję :D
Babeczki dosyć niskie, ponieważ niestety nie posiadam ani foremek, ani blachy do muffinów, piekę je w samych papilotach, muszę więc dawać mniej ciasta, żeby nie wypłynęły ;)
Potem przyszedł czas na osławioną Szarlotkę sypaną. Znacie??? Ja robiłam pierwszy raz. Smaczna i baaardzo prosta. Nie wiem czy zrobię ją jeszcze raz, bo w sumie znam przepisy, które lepiej się u mnie sprawdziły, choć wymagają dużo więcej pracy.
Przepis zaczerpnęłam z tej strony: klik.
No i wczoraj - moja kolejna zachciewajka ;p Pizza :D Ojjjjjjj.... była nieziemska w smaku :) Świetny przepis znalazłam tutaj. Smaczne ciasto, ale męczyliśmy się z jej robieniem niemal do nocy ;) Wyszło 8 średniej wielkości placków :D

Jeśli ktoś chciałby zrobić, to przepis na babeczki oceniam na 5, na pizzę na 5+, szarlotka 4.
Smacznego :)