"Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!

Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,

Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie

Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie(...)

J. Kochanowski



Witam w moim Zaciszu.

Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie tu coś dla siebie.

Zwolni, przysiądzie na chwilę... Zapraszam :)

Obserwatorzy

sobota, 21 maja 2011

Mam i ja :)

Dotarła do mnie przesyłka z pięknymi klamerkami od Asi :) Asia ma znajomego stolarza, który wykonał caaaałe mnóstwo takich "starych" klamerek. Ja jestem nimi po prostu zachwycona! Zamówiłam sobie dwa komplety  i są już u mnie od paru dni, skradły kawał mojego serducha, zauroczyła mnie ich prostota, surowość i ponadczasowość :) Myślę, że doskonale mnie zrozumiecie, gdy je zobaczycie :)





No i co o nich myślicie???
Ostatnimi czasy dalej uczyłam się decoupag'u, niby nic takiego, a jednak trzeba mieć wprawę, żeby ozdobione przedmioty miały to "coś". Poza tym stwierdziłam, że będę ćwiczyć na małych wzorach wyciętych z serwetki, spróbowałam przykleić całą serwetkę, tzn. przykleiłam ją, ale wygląda to jakby nie wyglądało ;p Pełno marszczeń i bąbli z powietrzem :/
Zajęłam się zakładkami do książek, powędrują w prezencie na Dzień Mamy razem z kartkami. Plus jedna dla kumpeli. Muszę jeszcze nadmienić, że dotychczas zastanawiałam się jak umieścić napis na ozdabianej rzeczy. Jak piszę ręcznie to wychodzi mi różnie. Znalazłam genialny sposób tu. Polecam. Szybko, łatwo i przyjemnie :) Znalazłam też opisy na kilku innych stronach, ale tamte metody były jak dla mnie średnie, wymagały dodatkowych nakładów finansowych żeby kupić jakieś kleje, papier ryżowy itp. A tu wystarczy to, co mam w domu :) Oto efekty moich zmagań :)
Razem - strony pierwsze:
Druga strona:
Trochę tu namiksowałam, ale dopiero się uczę ;p
Przybliżenie:


Teraz chciałabym Wam wszystkim podziękować za coraz liczniejsze odwiedziny :) Strasznie się cieszę, gdy zostawiacie miłe słowo pod postem, zachęcam do częstych komentarzy na temat moich prac. Są one dla mnie wskazówką, w którą stronę podążać :)
Zastanawiałam się też ostatnio nad zabawą "candy" zwaną. Ustaliłam sama ze sobą, że gdy licznik odwiedzin wybije 1000, organizuję taką zabawę u siebie :) Jeszcze trochę poczekamy, ale mam nadzieję, że niezbyt długo ;)
Pozdrawiam Was serdecznie :* Trzymajcie jutro za mnie kciuki, mam trzy egzaminy :( Brrrrr....

5 komentarzy:

  1. śliczna ta figurka dzieciątka śpiącego w skrzydłach :)
    widziałam też takie na sklepowej wystawie i zachwycam się ilekroć przechodzę :)

    klamerki cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeby przykleić większą serwetkę, to zależy, albo zacząć od środka serwetki, albo od brzegu, kolistymi ruchami pędzelka,mocno namoczonego w kleju, z odrobiną wody, ruch, przy ruchu, ale trzeba uważać, żeby serwetki nie porwać. Spróbuj na jakimś kartoniku. Bąbelki powstają, jak jest niedokładnie wyklejone, serwetka musi być napita klejem. Buziaki poza tym. Klamerki są git!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne te klamerki :) jak bym miała podwórko i sznur do suszenia prania to bym się za takimi rozejrzała :D ale cóż... ;)

    czy ja tam widzę zakładkę dla mnie? :D :D :D aaaaaaaa, jesli tak to już się cieszę :o)))

    Buziaki Kasiula :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Kinia mnie też się strasznie podoba, zwinęłam kiedyś mamie ;)
    Gosiu ja też nie mam podwórka, a balkon mam 1m/1m :D ale co mi tam ;p Co do zakładki, to ta nie jest dla Ciebie, ale pamiętam o Tobie cały czas ;)
    Izuś dzięki za praktyczne rady, są dla mnie na wagę złota :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasia, ja nawet balkonu nie mam :D

    no to pamiętaj o mnie przy robieniu następnej zakładki ;)

    Buziak! :*

    OdpowiedzUsuń

Chętnie się dowiem, co o tym myślisz :)