Mowa o dwóch anielicach, które w tygodniu wyszły spod moich rąk. Są wielkie, mają lubiane przeze mnie gapowate miny ;p i pojadą w daleki świat :) Jedna do mojego kuzyna do Niemiec, druga jest dla moich znajomych, którzy już raczej na stałe mieszkają w UK, a którzy nas wkrótce odwiedzą :)
Przedstawiam Wam Marysię i Stefcię :)
Starsza siostra liczy sobie 28 cm, młodsza zaś 25 cm. Zdjęcia nie oddają ich wielkości, ale porównując do "zwykłych" aniołów, które robię zazwyczaj....
Dla porównania - mała ma 13,5 cm :D
Miło i przyjemnie mi się je robiło, duże elementy są jednak łatwiejsze do uformowania i pomalowania. Poza tym nie robiłam tym razem włosów z masy solnej, użyłam w tym celu rafii. Marysia ma skrzydła z masy, ale Stefka czeka na białe pióra :)
Wykorzystałam wcześniej robionego kaboszona :)
"Anioł na miłość" :)
Z masy solnej przy okazji powstało serducho, które mnie urzekło. Zostało podarowane mojej kumpeli, która od kilkunastu dni jest mamą cudownej Lenki :) Mam nadzieję, że jej przypadło do gustu tak jak mi. Obiecałam sobie, że też takie sobie zrobię. Hmmm... nie czuję, że rymuję ;p
W starym stylu, białe przecierane na złoto, porowate, ozdobione różyczkami, z sentencją "Love is in the Air" :) Pomysł podpatrzyłam tu.
Lenka otrzymała aniołka i swoje osobiste pudło na skarby :) Moim zamysłem było chowanie tam jej pamiątek, karteczek lub zdjęć. Co tam dla niej będzie chowała jej mama, to tylko jej twórcza inwencja ;)
Tak poza tym, powiem Wam, że tydzień średnio mi upłynął... Oblałam niestety jeden z trzech egzaminów i jakoś tak humor mi się popsuł :( Pierwsza poprawka w ciągu kilku lat studiów :/ No ludzkie pojęcie...
Trzeba się jakoś w garść wziąć i do roboty. Samo się nie zaliczy, a szkoda ;p Byłoby miło :D
Myślę, że na dziś wystarczy, resztę moich wytworów pokażę następnym razem. Tymczasem zamierzam nadrobić szkolne zaległości. Jak w miarę szybko to pozaliczam, to czekają mnie przecież wakacje :) Zatem do następnego razu :*
Dzięki za odwiedziny i komentarze :) Miło wiedzieć, że ktoś te moje wypociny podgląda, czyta i jeszcze zechce coś napisać od siebie ;p
Buziaki wielkie kochani, a wszystkim studentom udanej sesji BEZ poprawek :)
Śliczne są Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńnoo.. to CI dopiero anioły!! :)
OdpowiedzUsuńPiękne to serducho!!
A egzamin.. no trudno.. jeśli to pierwsza poprawka, to nie ma co się martwić!! :)
Dziękuję baaaardzo :*
OdpowiedzUsuńwszystko piękne a pudło fenomenalne !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMarta :)
Słodkie te olbrzymie aniołkowe panienki :) Gapowate minki wyszły naprawdę udanie, a kolorki sukieneczek idealnie pasują do całości. Prezenty dla Twojej koleżanki i jej maleństwa także ślicznie Ci wyszły! Sesją się nie przejmuj, ja już tyle razy miałam poprawki, że w ogóle się ich nie boje, czasami trzeba poświęcić jeden egzamin, by móc zdać jakiś ważniejszy, a potem to nadrobić. Tak bywa. Wierzę, że uda Ci się wszystko ponadrabiać i pozaliczać i że szybko uda Ci się także coś nowego stworzyć!
OdpowiedzUsuńUdanej sesji i Tobie!
Pozdrawiam ciepło!
Piękne dziełka sztuki :) Szacun :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://aniolyanddemony.blogspot.com/
:)Witam! Śliczne masz te prace, widze duuuzy potencjał:) Co do aniołków stojących to roboty przy nich jest mnóstwo, każdą część aniołka trzeba zrobić i przykleić osobno a główki na wykałaczkach wbić. Ale próbuje opracować lepszy, inny sposób:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCo do sesji witam w klubie, moja pierwsza poprawka na studiach:) sesja znów zaskoczyła studentów..a uczyć się nie chce gdy za oknem wiosna szaleje.:(
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przesyłka dotarła.. i że w całości.. i że się podoba..!! :) I że niespodzianka- specjalnie tak przeciągnęłam ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło! :)
Witaj Kasiulka:) Śliczne te duże anioły Ci wyszły, jednak masz troszkę talentu:)Jeszcze raz z Lenką dziękujemy za prezenty.Pudełko na pewno będzie służyło na skarby Lenki,powoli zaczynamy je napełniać:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki,abyś zdała wszystkie egzaminy i nas ponownie odwiedziła:)
buziaki ode mnie i od Lenki:*
Witaj!
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę i miły komentarz. Ja dopiero zaczynam moją przygodę z masą solną i proszę, nie obraź się, jeśli coś od Ciebie skopiuję. Bardzo podobają mi się minki Twoich aniołów.Pozdrawiam.
śliczności, a serduszko skradło moje serce, rewelacyjne!!!... pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń